Niemiecki generał: Trzeba przygotować NATO na atak Rosji
Juergen-Joachim von Sandrart to dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO w kwaterze głównej w Szczecinie.
W wywiadzie udzielonym dziennikowi "Handelsblatt"generał mówił o ewentualnym ataku Rosji. Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, aby Putin się zdecydował na taki krok, ale "musimy się na niego przygotować".
– NATO ma wystarczające zasoby, aby zagwarantować bezpieczeństwo północnej flanki – przekonuje wojskowy. W razie ataku korpus w Szczecinie dysponuje siłami z całego regionu oraz z Niemiec i Danii.
Generał podkreśla jednak, że granica NATO z Rosją i Białorusią to 1000 kilometrów. – Zadanie jest ogromne – ocenia. Jego zdaniem należy jak najszybciej zmodernizować wojska Sojuszu, gdyż Rosja "uzbroi ponownie swoją armię najpóźniej po wojnie w Ukrainie". Jak twierdzi, zajmie to od dwóch do dziesięciu lat.
Rosja a sankcje Zachodu
W reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę, Zachód wprowadził wobec Moskwy szereg sankcji gospodarczych. W grudniu Unia Europejska zaakceptowała 12. pakiet sankcji. Wbrew przekonaniu wyrażanemu przez wielu komentatorów wojennych, sankcje nie rozbiły rosyjskiej gospodarki, ale oddziałują negatywnie na stan finansów państwa.
Szefowa rosyjskiego banku centralnego Elwira Nabiullina powiedziała w ubiegłym tygodniu, że najboleśniejszą konsekwencją zachodnich sankcji nałożonych na Rosję jest ograniczenie płatności międzynarodowych. Problem stanowi też zamrożenie aktywów prywatnych inwestorów.
Elwira Nabiullina przyznała, że nie można powiedzieć, że Federacji Rosyjskiej "udało się odpowiedzieć na wszystkie wyzwania" i rozwiązać wszystkie problemy spowodowane sankcjami, ale w przyszłość rozwoju sektora finansowego Rosjanka patrzy z optymizmem.